Lyrics

Przypadku nie ma w tym, że coś się dzieje Choć nie za dobrze jest, gdy znikąd pada strzał Gdy znikąd pada strzał Narzekasz na ten wiatr, co w oczy wieje Czy podziękujesz mu, gdy w plecy będzie wiał Gdy w plecy będzie wiał Nowe życie się zaczyna Dzisiaj jego pierwszy dzień Nie gaś ducha Gdy w sercu zawierucha Poddać się nie sztuka Nie gaś ducha Gdy piachem w oczy dmucha Znajdziesz czego szukasz O-o-o-o-o-o-o-o Znajdziesz czego szukasz O-o-o-o-o-o-o-o Tylko nie gaś ducha Życiowy zakręt gdy rzuci w pobocze To może po to byś popatrzył czasem wstecz Popatrzył czasem wstecz Narzekasz na ten deszcz, co cię przemoczy Czy podziękujesz mu, gdy suszę zgoni precz Gdy suszę zgoni precz Tylko po to się przegrywa By zwycięstwa poznać smak Nie gaś ducha Gdy w sercu zawierucha Poddać się nie sztuka Nie gaś ducha Gdy piachem w oczy dmucha Znajdziesz czego szukasz O-o-o-o-o-o-o-o Znajdziesz czego szukasz O-o-o-o-o-o-o-o Tylko nie gaś ducha Nie gaś ducha Gdy w sercu zawierucha Poddać się nie sztuka Nie gaś ducha Gdy piachem w oczy dmucha Znajdziesz czego szukasz O-o-o-o-o-o-o-o Znajdziesz czego szukasz O-o-o-o-o-o-o-o Tylko nie gaś ducha Tylko nie gaś ducha
Writer(s): Wojciech Jaroslaw Byrski, Andrzej Piotr Gromala, Rafal Golec, Edyta Magdalena Golec Lyrics powered by www.musixmatch.com
instagramSharePathic_arrow_out