Lyrics

Wdech wydech Palcem po szybie Tylko na chwilę Znów nie zdążyłem Nic na siłę (nic na siłę) O czym znów mówiłem (o czym znowu) Tylko na chwilę (tylko na chwilę) Nic nie zostawiła (nie zostawiła) Nic nie zostawiłem (nie zostawiłem) Wiem, że nie zapamięta Dlatego powtórzmy ten wieczór I niech będzie bez podtekstów Bo padło za dużo konkretów Mamy duży margines błędu I całkiem spory zbiór patentów Tyle niemych słów Wyplutych w bezdechu Za-trzymaj (zatrzymaj zatrzymaj zatrzymaj) Jaki to ma sens? (Jaki?) Wytrzymaj, wytrzymaj, wytrzymaj Jaki to ma sens? (Jaki?) Zwijaj, zwijaj, zwijaj Bo już nie wiem co jest pięć Wyzywaj, wyzywaj, wyzywaj Osobę, która stworzyła baterie do iPhonе'a 5 Ten zielony plecak zostawiłaś u mniе Dlatego pachnie tu perfumem To w pamięci przywołuje numer Ten konkretny a też ostatni w sumie I tą wczutę, jak przychodziłaś i zrzucałaś całą swoją dumę Wkrótce będę musiał pojąć, że to już nie wróci w sumie A ten plecak, to gdzie on zniknął w sumie? Nie mogę już przypomnieć sobie swoich myśli W sumie nawet nie wiem czy ten plecak to nie torba była w sumie A uncja to ile w sumie? To nie myśli się w rozumie W sumie nie wiem z której strony płynie strumień Nie wiem czy tam byłem I czy tam wrócę Nie wiem tez czy nadal słuchać swoich złudzeń Stąpam po ziemi jako dureń A w moich snach jako kolekcjoner damskich sumień Wdech wydech (wdech wydech) Palcem po szybie (lekko po szybie) Tylko na chwilę (tylko, tylko) Znów nie zdążyłem (znów nie zdążyłem, nie) Nic na siłę (nic na siłę) O czym znów mówiłem (o czym znowu) Tylko na chwilę (tylko na chwilę) Nic nie zostawiła (nie zostawiła) Nic nie zostawiłem (nie zostawiłem)
Lyrics powered by www.musixmatch.com
instagramSharePathic_arrow_out