Lyrics

Niedopasowany jestem tak cholernie (tak cholernie) Nawet bloki wywołują we mnie wkurw (pełen wkurw) Całe życie próbowałem znaleźć miejsce (całe życie) Tak by serca nie zamienić w martwy lód (w martwy lód) Niedopasowany jestem tak cholernie (tak cholernie) Nawet bloki wywołują we mnie wkurw (pełen wkurw) Całe życie próbowałem znaleźć miejsce (całe życie) Tak by serca nie zamienić w martwy lód (w martwy lód) Szukałem miłości, znalazła mnie sama W świecie przemocy, osiedla to wtedy był talentów grabarz Trwam okaleczony, poprawić koloryt tej z betonu nory Złością karmiony zbierałem się w sobie Zanim wypłynę na szerokie wody Ostatnia szalupa mi na popiół spłonie Najpierw oplują, bo idziesz gdzie indziej Później, bo wyszło za dobrze Tu gdzie większości do przegranej bliżej I tak się nie dowiesz, kto przyszedł na pogrzeb W dzienniku życia za dużo ocen Niewiele z nich ma znaczenie Znowu w benzynę zmieniłem emocje Ziom, tak to robię wypalam presję Gdzieś między dresem a wczutym poetą W kółko się kręcę Na pierwsze deser, bo już męczy mnie to Kończmy to prędzej Na szklane domy ruszyłbym z cegłą Te z wielkiej płyty zapomniał To co mnie tworzy to przeszłość Idę z nią w parze jak ogień i woda Niedopasowany jestem tak cholernie (tak cholernie) Nawet bloki wywołują we mnie wkurw (pełen wkurw) Całe życie próbowałem znaleźć miejsce (całe życie) Tak by serca nie zamienić w martwy lód (w martwy lód) Niedopasowany jestem tak cholernie (tak cholernie) Nawet bloki wywołują we mnie wkurw (pełen wkurw) Całe życie próbowałem znaleźć miejsce (całe życie) Tak by serca nie zamienić w martwy lód (w martwy lód) Big bubble I tu nie chodzi o bit Tylko czy robisz kwit poza Warszawą Czy ty palisz weed rano Czy gdy suniesz po ośce sztunię masz skitraną I czy kumasz co ważne, jak opłacalne jest pierdolić branżę No to wskakuj na planszę, reguły gry, pff, każdy ma własne A ja wolę być kwita, wory pod oczami to genetyka Twoje wybory i ja w to nie wnikam Mów ile chcesz, tylko o nic nie pytaj, woo Gdzie idzie tłum, jakie są trendy, na co jest boom Bitcoin to the moon, stawiaj na siebie i rób Bo każdy ma marżę i każdy ma marzenia i własny próg Kto pierwszy zaśnie, kogo namaszczę, czyj jest następny grób Bo robi się ciaśniej, za dużo ziomów na lewo dostało opaski I zbyt duże show na tak małe oklaski, za dużo blow, kiddo! Niedopasowany jestem tak cholernie (tak cholernie) Nawet bloki wywołują we mnie wkurw (pełen wkurw) Całe życie próbowałem znaleźć miejsce (całe życie) Tak by serca nie zamienić w martwy lód (w martwy lód) Niedopasowany jestem tak cholernie (tak cholernie) Nawet bloki wywołują we mnie wkurw (pełen wkurw) Całe życie próbowałem znaleźć miejsce (całe życie) Tak by serca nie zamienić w martwy lód (w martwy lód)
Lyrics powered by www.musixmatch.com
instagramSharePathic_arrow_out