Przypięty Łańcuchami

Po co patrzysz na mnie, Jak cię gardzę (Czy dla ciebie to dziwne?) Z miłością było jak z matmą Więc nie licz na zmianę Autentyczność A mówisz ze to nie piękno Tylko wiedz Że to działa jak w podziemiu wiertło Stanie w miejscu Jest mega gejowskie Na co nie pozwalają Moje rządzę heterowskie Chociaż ciągle w rapie Staram się być nowym A na mnie dają czarność Jakbym był kolorowym Byłem pięknym aniołem Upadłem przez was Jednak nie tak strasznie Kiedy patrzę przez czas Przypięty łańcuchami Mówicie iść nie da się Potem widziałem Że wy to założyliście Byłem pięknym aniołem Upadłem przez was Jednak nie tak strasznie Kiedy patrzę przez czas Przypięty łańcuchami Mówicie iść nie da się Potem widziałem Że wy to założyliście Przypięty łańcuchami Az powstanie rdza Test jak działać w społeczności Ta osoba zda (łem) Powstałem jak mlecz Dobrej podstawy miałem brak Potrafiłem wyrosnąć Chociaż nikt o mnie dba (Hej!) Komplementy nie sprawiają mi radości Bo to tylko jest stwierdzenie prawdziwości Chcesz szybko zabić Mnie a szarzujesz tankiem Jestem lekarzem Diagnoza jestes mozgu brakiem Jestem najpopular Lecz dzisiaj czas na jelcz Chociaż takie zacofanie Ze lepiej wziąść już miecz Bo tam się roi Gupich istot a najbardziej milosci Zniszczyła ludzi Ograniczając jej sposób wolności Bo w związku jesteś Niczym przypięty łancuchami Spowolniony Jak biega o drogę ruchami Przeżyłem Mimo iż zostałem sam A I tak więcej od ciebie Więcej tu charyzmy mam (Głupcze) Byłem pięknym aniołem Upadłem przez was Jednak nie tak strasznie Kiedy patrzę przez czas Przypięty łańcuchami Mówicie iść nie da się Potem widziałem Że wy to założyliście Byłem pięknym aniołem Upadłem przez was Jednak nie tak strasznie Kiedy patrzę przez czas Przypięty łańcuchami Mówicie iść nie da się Potem widziałem Że wy to założyliście