Lyrics

Oni pytają mnie kiedy ja znowu to nagram To jedyna opcja, żeby wyrwać się z bagna Jedyne co mi zostało teraz to prawda Przejebałem wszystko nim zdążyłeś to zabrać Oni pytają mnie kiedy ja znowu coś nagram To jedyna opcja, żeby wyrwać się z bagna Jedyne co mi zostało teraz to prawda Przejebałem wszystko nim zdążyłeś to zabrać Ja nie pamiętam tych pojebanych momentów Jak jeszcze lata temu biegałem za tamtą lalką Wjechały za mocne nosy na mroźne pory To wtedy kiedy jeszcze słuchałem Alko I kiedy pijecie wino, a ona biegnie na balkon Nagle jest jasne, że nie ucieka Bałem się bardzo, że to ostatni moment A ty znowu patrzysz jak udaję, że się uśmiecham Na koncercie śpiewam "Karuzelę" i płaczę Wy chcecie więcej, chociaż chyba nie umiem inaczej Złamane serce i wszystko rozsypane na blacie I zimne usta i spojrzenie jakiego nie znacie Zapamiętałem parę szalonych momentów Żeby się chronić przed światem dziś Nawet nie próbuję pić i palić skrętów Bo teraz nie pomoże już nic Może to ostatni raz kiedy nie ma jej Każdy dzień to dla mnie rok jak w szalonym śnie Kiedy znów opadnie mgła - wtedy znajdę cię I zabiorę tamten strach co ci kradnie sen Może to ostatni raz kiedy nie ma jej Każdy dzień to dla mnie rok jak w szalonym śnie Kiedy znów opadnie mgła - wtedy znajdę cię I zabiorę tamten strach co ci kradnie sen Może to ostatni raz kiedy nie ma jej Każdy dzień to dla mnie rok jak w szalonym śnie Kiedy znów opadnie mgła - wtedy znajdę cię I zabiorę tamten strach co ci kradnie sen Może to ostatni raz kiedy nie ma jej Każdy dzień to dla mnie rok jak w szalonym śnie Kiedy znów opadnie mgła - wtedy znajdę cię I zabiorę tamten strach co ci kradnie sen
Writer(s): Gibbs Lyrics powered by www.musixmatch.com
instagramSharePathic_arrow_out