Lyrics

Jeden dzień, jeden dzień Jeden dzień bez słońca Moja głowa nie jest już tak spokojna Jeden dzień, jeden dzień bez słońca Przesiadka w Doha Nie pisz bo jestem offline Jeden dzień, jeden dzień Jeden dzień, je-jeden dzień Jeden dzień, jeden dzień Jeden dzień, je-jeden Teraz kieruję się na Malediwy, buduję dom mojej małej rodziny Nie dbam o hasła i nie dbam o PIN-y Jak jesteś zły to się nie polubimy Stoicki spokój, bookuje nowe lokum Mam coś na oku, cie-ciebie po zmroku Słoneczna Jamajka, słoneczna Sri Lanka Dziś nie wiem jaką wyspę wybrać Spory i kłótnie to nie moja bajka, nie znam się tak dobrze na liczbach Jak masz coś kraść, byle tylko nie grajka Bo w mieście to każdy bandyta Chce okraść mnie z uczuć Zawsze jak ta mżawka bez słońca to zawsze jest przypał Nie ma chmur, więc zakładam nowe oksy Prady Nie mam słów na to czemu ludzie chcą się ranić Tysiąc gwiazd, każda wystrojona jak na gali Ty-ty masz stres, ja przypalam to na kilogramy Jeden dzień, jeden dzień Jeden dzień bez słońca Moja głowa nie jest już tak spokojna Jeden dzień, jeden dzień bez słońca Przesiadka w Doha Nie pisz bo jestem offline Jeden dzień, jeden dzień Jeden dzień, je-jeden dzień Jeden dzień, jeden dzień Jeden dzień, je-jeden Robię comeback na jakiś egzotyczny spot Daleko stąd, albo tylko do Włoch Dziś mam ochotę na jakiś ekstremalny sport Z klifu skok, albo ze spadochronem To nie prywatny samolot (nie), ale mamy business class (yea, yea) Teraz już nie dbam o hajs (cash), nie mam na to czasu Chcę na Bali zobaczyć las (dziki), spacerować plażą piękną Nie było tak dawno (nie, nie), dziś nic mi nie każą Jeden dzień, jeden dzień Jeden dzień bez słońca Moja głowa nie jest już tak spokojna Jeden dzień, jeden dzień bez słońca Przesiadka w Doha Nie pisz bo jestem offline Jeden dzień, jeden dzień Jeden dzień, je-jeden dzień Jeden dzień, jeden dzień Jeden dzień, je-jeden
Writer(s): Wroobel Lyrics powered by www.musixmatch.com
instagramSharePathic_arrow_out