Lyrics

Za bukiet tych kwiatów dziękuję światu Tak pięknie w mroku wygląda me fatum Wyszedłem z bloku, by stanąć na dachu I krzyknąć znowu, że zrobię z nich atut Niosę zawód, lecz udźwignę wszystko Nieważne ile waży rzeczywistość Na twarzy znów uśmiech zawiśnie Odetnie ból sztyletami od stryczków Nigdy nie chciałem, by zabrano mi co dano Byłaś mi damą i ty Czarny i biały, mój diabeł i anioł Nowy komediodramat, stare kino w nim my Zbyt blisko ekranu, by zobaczyć wszystko Ile zostało do końcowych napisów To samo wita rano, ale jakby cudzysłów Wyryty na stałe, gdy nie ma nas już Ja Tobie, Ty mi, kwiaty złe jak te czarne albumy Bez zdjęć naszych twarzy, tylko łzy Ja Tobie, Ty mi, kwiaty złe I chcesz wiedzieć co u mnie (Jest źle, tu się więcej nie wydarzy nic) Ja Tobie, Ty mi, kwiaty złe jak te czarne albumy Bez zdjęć naszych twarzy, tylko łzy Ja Tobie, Ty mi, kwiaty złe I chcesz wiedzieć co u mnie (Jest źle, tu się więcej nie wydarzy nic) Kocha, nie kocha znów nocy złowroga Przynosisz mi koszmary, ile tak można? Zbyt wąskie ramiona, by Ciebie wyważyć Gdy serce me kona, wciąż zamknięte w zamku Za bukiet tych kwiatów dziękuję światu Zatruty napój, wylejmy go już Topiąc wspomnienia, łzy lodowate Starych piosenek, które pokrył kurz Czy to karma pokoleń? Czarny karnawał, co trwa w nieskończoność Morze czerwone od winy, nie mojej i Twojej Lecz oba z niej mocy spojrzenia łzy ronią znów Ja Tobie, Ty mi, kwiaty złe jak te czarne albumy Bez zdjęć naszych twarzy, tylko łzy Ja Tobie, Ty mi, kwiaty złe I chcesz wiedzieć co u mnie (Jest źle, tu się więcej nie wydarzy nic) Ja Tobie, Ty mi, kwiaty złe jak te czarne albumy Bez zdjęć naszych twarzy, tylko łzy Ja Tobie, Ty mi, kwiaty złe I chcesz wiedzieć co u mnie (Jest źle, tu się więcej nie wydarzy nic) Czarne jak heban mego mroku co wyrywa serca Rozrywa demony, popiół resztki wspomnienia Te kwiaty zwiędnąć nie mogą, układają się w bukiety Przyszłości fragmenty w pustym albumie po zdjęciach Czarne jak heban mego mroku co wyrywa serca Rozrywa demony, popiół resztki wspomnienia Te kwiaty zwiędnąć nie mogą, układają się w bukiety Przyszłości fragmenty
Writer(s): Mateusz Daniecki, Grzegorz Grzelczak Lyrics powered by www.musixmatch.com
instagramSharePathic_arrow_out