Listen to Od widzenia do widzenia (feat. Bonus RPK, Wieszak ZDR, TPS ZDR) by Dobo ZDR

Od widzenia do widzenia (feat. Bonus RPK, Wieszak ZDR, TPS ZDR)

Dobo ZDR

Hip-Hop/Rap

985 Shazams

Lyrics

Znów o szóstej rano wstaje, ogarniam się i lece, Wolanowska 120 dziś znów ziomeczka odwiedzę. Pare godzin se posiedzę I poczekam zanim wejdę, już mnie kurwy nie zaskoczą wiem że znów kontrole przejdę. Normalka, śmigam dalej w stronę sali widzeń wjeżdżam, morda się cieszy jak ziomeczka widzę. Siema, piona brachu, co u Ciebie jak tam zdrowie, u mnie wszystko po staremu, zaraz wszystko Ci opowiem. Dużo rzeczy jest na głowie, jakoś wszystko to ogarniam, biznes się kręci, tak jak wokół niego psiarnia. Regularnie kogoś zgarnia, bo frajerstwa coraz więcej, wszędzie patrzą się na ręce, trzeba smigaę na oriencie. I tak, lepsze to niż zamknięcie tu za murem, masz tuuu, małe co nie co, później jebniesz chmurę. Przewin, co potrzebujesz ogarne od ręki, i do następnego bracie, za wszystko wielkie dzięki. Od widzenia do widzenia, czas nierówno płynie Tu za szybko zapierdala, tam się dłuży chłopaczynie Parę tygodni minie, od widzenia do widzenia Trzym się ziomek, pozdrowienia do więzienia. x2 Od widzenia do widzenia, od więzienia do więzienia latam. To nie o szmal chodzi, a pomoc dla brata. Mojego człowieka osądzonego przez kata, co czeka do wyskoku długie lata, taa. Przesuwa się data lecą kartki z kalendarza. A następne pokolenie dla pieniędzy się naraża. Czas wolno sobie płynie tam, tutaj zapierdala. Znów kolejny ziomeczek na przypale się powala. Od tego przyjaciele są by sobie pomagać. Dlatego z paczką lecę, wpłacam becel tym co muszą się z tym zmagać. Z kurewskim wymiarem sprawiedliwosci. Który nie pomaga tylko pozbawia wolności. Kraj o bezkarności, dbam by braszka nie poscił. Tam wpadnę w odwiedziny żeby nie czuł że jest sam. Gdzie kantyna, gad obcina jedna godzina zbyt krótka. W kubek leci kulka, pod celą znika zamułka. Od widzenia do widzenia, czas nierówno płynie Tu za szybko zapierdala, tam się dłuży chłopaczynie Parę tygodni minie, od widzenia do widzenia Trzym się ziomek, pozdrowienia do więzienia. x2 Życie na krawędzi, tak było od małego wiedział jak łożyć pieniądze, stworzony był do tego łapał się wszystkiego, wjeżdżał bez opierdalania wychowała go ulica, charakter mu nadała znalazła się faja oskarżony z pomówienia parę lat wyroku, w izolacji do spędzenia póki kręci się ziemia, chuj do dupy dla frajera, bo przez takie zachowanie widzę ziomka na widzeniach powiedz co potrzeba, wiedz, że nie ma tu, że nie ma widzimy się niebawem, więc ogarniam co potrzeba znany mi już schemat od widzenia do widzenia różne gadu zagrywki, więc załatwiam to jak trzeba czasem się nie przelewa, wiadomo jak to w życiu przekręt przestuj przypał, znika kilku zawodników. O Tobie nie zapomnę za twe zdrowie piję goude czekam na ten dzień, gdy zobaczę znów twą mordę! Od widzenia do widzenia, czas nierówno płynie Tu za szybko zapierdala, tam się dłuży chłopaczynie Parę tygodni minie, od widzenia do widzenia Trzym się ziomek, pozdrowienia do więzienia. x2 Od widzenia, Powiedz co potrzeba, wiedz, że nie ma tu, że nie ma, Trzeba pomagać swoim, pomagać braciom, Gdy co najcenniejsze stracą, Pamięć o nich tutaj, to wiele dla nich znaczy, Dzielą dzisiaj nas więzienne kraty, Dla ludzi kryminału Pozdrowienia do więzienia!
Lyrics powered by www.musixmatch.com
instagramSharePathic_arrow_out