Lyrics

Znów uciec stąd! (Znów uciec stąd!) Choćby za róg, na tylną kanapę fury, byle znów Uciec stąd (uciec stąd!) W jedną stronę chcę bilet, zjazd do bazy i tyle, dobra, chodźmy na chwilę Uciec stąd (uciec stąd!) Z Tobą w tytule, już tankuję furę i wiesz, że nie żartuję Uciec stąd (uciec stąd!) Chcemy od zawsze, co w tym najciekawsze, biegniemy nie patrząc Póki co Wciąż to nas oddala, ile by się nie starać i tak ktoś w to nachara Wciąż wiele zależy od nas, modlę się tu o to co dnia Często nie wychodzi mi, z sobą Ciebie porwać To i tak spróbuję dziś, więc nic nie dygaj, bez obaw Znów uciec stąd! Choćby za róg, na tylną kanapę fury, byle znów Uciec stąd W jedną stronę chcę bilet, zjazd do bazy i tyle, dobra, chodźmy na chwilę Uciec stąd Z Tobą w tytule, już tankuję furę i wiesz, że nie żartuję Uciec stąd Chcemy od zawsze, co w tym najciekawsze, biegniemy nie patrząc Znów uciec stąd Błagam zapomnij o tym co tu już mówiłem, tak to nie da się Czuję, że nie żyje, a skarbie, żyć przecież chcę Muszę spakować Cię, gdzie jesteś, powiedz Gwarantuję słowem, to w końcu będzie zdrowe Postawę głowę na tor, kochanie, co Ty na to? To wyjątkowe, sama to wiesz, zrobię atorator Już zawsze będzie lato, z zapachem wiosny rano Pocałunki na siemano, pocałunki na dobranoc Czuję jakby zabrano oddech i wolność mi Jak dziecko oszukano, proszę, jedźmy już dziś Słyszysz ten przekaz? Nie chcę już wzlekać I zdaje się, że Ty też na to czekasz Skończmy narzekać na swego pecha W sms'ach wyślij adres, pod który przyjechać Zdążę, przyrzekam, nie zbłądzę z drogi Dziś już nikt nic nam nie zrobi, dam się za to nawet pobić Znów uciec stąd! Choćby za róg, na tylną kanapę fury, byle znów Uciec stąd W jedną stronę chcę bilet, zjazd do bazy i tyle, dobra, chodźmy na chwilę Uciec stąd Z Tobą w tytule, już tankuję furę i wiesz, że nie żartuję Uciec stąd Chcemy od zawsze, co w tym najciekawsze, biegniemy nie patrząc
Lyrics powered by www.musixmatch.com
instagramSharePathic_arrow_out