Lyrics

Zostawiłem dużo za sobą Dwie dekady zleciały szybko jak chwilę z tobą Przeżyłem nie jedno Choć mogło mnie nie być Gdyby nie fart lub twoja pomoc Robiłem złe rzeczy robiłem też dobre Zmieniałem się często jak Conor Nie żałuję niczego jakbym dzisiaj odszedł To dumny ze szedłem zawsze swoją droga Wciaż tęsknię za wczoraj (jaaaa) Jutro będę tesknił za dzisaj Mam problem na bani choć korzystam z życia A dni się zlewają jak myśli na bitach Zobaczyłem niejedno a więcej przeżyje Poznałem w chuj ludzi że sam się też dziwie A boli mnie czasem jak wspominam chwile Mam do ludzi szczęście tak myślę Dwadzieścia wiosen cztery i pół domu na karku Tona zajawy na muzę i sporty mam w dupie wiatraczek i nie umiem zasnąć Od dziecka pielęgnuje swój pociąg do rapu Pierwsze mp3 kupione w przedszkolu za hajs od dziadków Do teraz wspierają i patrzą Liceum minęło a dopiero mrugnąłem Przez covid dojrzałem i więcej pojąłem A związek ochronił przed bliznami w porę Dziękuję choć każdy poszedł w swoją stronę Straty liczyłem i będę podliczać Cukrzyca dopadła jak sidła na wilka Dwa lata temu w domu bajka se prysła Podział nas drasnal jak napięta żyłka Czasem bolało i czasem też piekło Lęki przed strata do teraz mnie męczą Już bardziej doceniam rozumiem niejedno Bez psychologa u mnie jakoś to przeszło Dwa iksy w notesie zapisało mi życie A dało wspomnienia i cudowne chwile W zestawie z bliznami ranami i dripem Bo co jak co ale ten squad mieni się stylem Zostawiłem dużo za sobą Dwie dekady zleciały szybko jak chwilę z tobą Przeżyłem nie jedno Choć mogło mnie nie być Gdyby nie fart lub twoja pomoc Robiłem złe rzeczy robiłem też dobre Zmieniałem się często jak Conor Nie żałuję niczego jakbym dzisiaj odszedł To dumny ze szedłem zawsze swoją droga Wciaż tęsknię za wczoraj (jaaaa) Jutro będę tesknił za dzisaj Mam problem na bani choć korzystam z życia A dni się zlewają jak myśli na bitach Sportowa kariera już dawno jest za mną Choć mordęg wysiłku jest zawsze mi mało Zostało mi w głowę to wryte dekalog Że idę po swoje i zawsze na całość Gimnazjum minęło a dopiero mrugnęłem Najlepsze te w szkole zawody sportowe Przerwy i pierwsze imprezy wspominam Tak ciepło jak w sp zieloną szkołę Ha wleciałem na scenę jak była okazja Jedenaście lat miałem jak chciałem pokazać Wykułem na pamięć tą zwrotę Jurasa I nawinąłem Hemp Gru w szkole do majka Już wtedy marzyłem o robieniu nutek Pisałem te wersy choć szło mi to z trudem Dopiero jak chcialem dać żalu gdzieś uciec To zrobiłem nutę i przeszło to próbę Najlepsze w tym wszystkim to tylko początek Kończę rozdział a zaczynam nowy wątek Proszę o zdrowie i zdrowy rozsądek A jestem pewny że będzie nam dobrze (Będzie nam dobrze)
Lyrics powered by www.musixmatch.com
Get up to 2 months free of Apple Music
instagramSharePathic_arrow_out