Lyrics

Poranne pasmo, zaczyna się dzień Już grzeję stopy kocem, moherem Za oknami huk, to chyba zamieć Nie wychodź z domu - brzmi w TV alert Miałam dziś biec na stok Raban tak nośny, co to był za rok W półśnie świszczy wiatr Budzi mnie nowela Niskie ceny, cola W półśnie świszczy wiatr Budzi mnie nowela Niskie ceny, cola Nie dręczy mnie nic, lekkie myśli mam Łyk mleka z miodem, w kożuchu tonę Strzępki tej historii mieszają mi się do dziś Znowu ktoś tutaj spadł na murawę W śniegu wycisnął trop I wszystko pokryło się szkłem i krwią W półśnie świszczy wiatr Budzi mnie nowela Niskie ceny, cola W półśnie świszczy wiatr Budzi mnie nowela Niskie ceny, cola W półśnie świszczy wiatr W półśnie świszczy wiatr W półśnie, w półśnie, w półśnie
Lyrics powered by www.musixmatch.com
instagramSharePathic_arrow_out