Lyrics

Zaszło słońce szykuje się noc Zakładasz kabaretki a ja linę na gardło Jestem pojebany i ty dobrze to wiesz Ciągłe tiki, ataki paniki, nie chce tak żyć Płacze do twoich zdjęć mimo że obok jesteś ty Bo to ja będę twym zachodem słońca Dobrze wiesz że będzie to tak wyglądać Bo to ja będę deszczem o poranku Ostatni raz mnie pocałuj Będę twoim największym koszmarem Twoim depresyjnym chłopcem i naraz twoim rakiem Bo nie pozbędziesz się mnie Bo przy mnie czeka Cię śmierć Mimo że chce umrzeć ty kochasz mnie Twe serce łamie się na pół Gdy widzisz moją krew Chce odblokować szczęście Ale beef z swoim dilerem mam Podaj mi wafelka, dam kawałek serca Bo wszyscy chcą ode mnie a ja nie chcę was Bo to ja będę twym zachodem słońca Dobrze wiesz że to miało tak wyglądać Bo to ja będę twym zachodem słońca Dobrze wiesz że będzie to tak wyglądać Bo to ja będę deszczem o poranku Ostatni raz mnie pocałuj Bo to ja będę twym zachodem słońca Dobrze wiesz że będzie to tak wyglądać Bo to ja będę deszczem o poranku Ostatni raz mnie pocałuj Chcę twoje małe serduszko Bo wiem że zaśpiewasz mi półton Chcę ciebie więcej Chcę cię na serio Ty chciałaś mnie więcej, wyjebało ego Potrzebuje ciebie, bez ciebie umieram To Ty jesteś moim ideał Bo to ja będę twym zachodem słońca Dobrze wiesz że będzie to tak wyglądać Bo to ja będę deszczem o poranku Ostatni raz mnie pocałuj Bo to ja będę twym zachodem słońca Dobrze wiesz że będzie to tak wyglądać Bo to ja będę deszczem o poranku Ostatni raz mnie pocałuj Za nim umrę Wybierzesz moją trumnę Na biurku z tobą zdjęcia bo ty jesteś najlepsza Dzwonię do ciebie kiedy potrzebuje spokój I zawsze słyszę twój głos który chce mnie
Writer(s): Sławomir Chmielewski Lyrics powered by www.musixmatch.com
Get up to 2 months free of Apple Music
instagramSharePathic_arrow_out