Lyrics

Przyszedłem sam, zabrałem dwie tak jak Malik Przykro mi, że twoja dziewczyna mnie chce W rękach znowu świeży cash, w bloku sprzedawany chleb Hey barbie, powiedz mi do ucha co ode mnie chcesz? Koka, czy może tylko sex? Mogę to i to, to francuski pakiet J'ai connu la hess donc le succès va pas me changer Sois disant tu rap la rue mais personne t'connais dans ta tess Tiki taka tak jak Barça, bo chce więcej kwitu Tamten coś się poczuł, zjadł za dużo narkotyków Nie czuję prędkości, a już 200 na liczniku Nie wiem jak wrócę do domu, bo za dużo diabła sików Le-le-lej mi do szklanki, po chuj pytasz czy mi polać? Taki z ciebie lamus, że każdemu jest cię szkoda Zapraszam do Paryża, jak Verratti coś ci podam Na jutro szykuje cukiereczki, bo jutro sobota Tiki taka na osiedlu, tak jak FC Barcelona Zombie stoi na bramce, zaraz ktoś mu strzeli gola Naprzeciw mnie agentka, kolor włosów jak Doda Nawet jej nie poznałem, a zaprasza już na loda Tiki taka na osiedlu, tak jak FC Barcelona Zombie stoi na bramce, zaraz ktoś mu strzeli gola Naprzeciw mnie agentka, kolor włosów jak Doda Nawet jej nie poznałem, a zaprasza już na loda Miałem okazję zrobić Kasię, a potem Agatę Jeden wieczór, dwa gole, tak jak Kylian Mbappe Zanim go weźmie w buzię najpierw musi wziąć go w łapę Chciała złapać mnie na dziecko, a wszystko poszło na papę (splash!) Rozbieram tą mami-mami Wspólny kontakt mamy-mamy Nałóż tu cenzurę, bo uwierz, że w karty my nie gramy Ile kilo? Żadne gramy Nawet gdy zamknięte bramy Wjebie się przez okno i do torby schowam wszystko Kolejny raz znowu budzę się w hotelu Obok mnie ktoś leży, nie wiem kto to jest Otwieram butle, bo na głowie sto problemów Próbuje upić smutki i utopić stres Tiki taka na osiedlu, tak jak FC Barcelona Zombie stoi na bramce, zaraz ktoś mu strzeli gola Naprzeciw mnie agentka, kolor włosów jak Doda Nawet jej nie poznałem, a zaprasza już na loda Tiki taka na osiedlu, tak jak FC Barcelona Zombie stoi na bramce, zaraz ktoś mu strzeli gola Naprzeciw mnie agentka, kolor włosów jak Doda Nawet jej nie poznałem, a zaprasza już na loda
Writer(s): Jan Dublowski, Kacper Wojcik Lyrics powered by www.musixmatch.com
instagramSharePathic_arrow_out