Lyrics

Ja nie mam już siły człowieku do ciebie, naprawdę Zacznij się zastanawiać nad tym co się dzieje dookoła ciebie, bo Nie wiem, nie znam już sposobu jak do ciebie trafić Cały czas jest ta sama gadka kurwa i I cały czas z twojej strony jest to samo nastawienie i Kurwa, tylko jesteś ty i ty, i twoje problemy A pokaż tekścik, joł Joł Byłem wysrany z uczuć, wypłukany, skrojony doszczętnie Spierdalaj z tym sercem, z tą dłonią Wykurwiaj, pierdolę, nie chcę, weź! Co mnie obchodzi, co robisz? Co mnie obchodzi, co czujesz? Nie pytam, nie myślę Nie robi mi żadnej różnicy Ja tutaj, a ty tam Nie gratuluję, nie komentuję, nie klepię po plecach, a niby powinienem Ja tobie się nie wpierdalam, bo oczekuję też tego od ciebie Jest tylko Jan i jego malutki Świat Chce być w nim sam, nie piłuj żadnych krat Wszystko co mnie nie dotyczy jest dla mnie tak nieistotne Liczy się ja, moje, dla mnie, o mnie, do mnie Kiedy to ogarnąłem to serce na chwilę zamarło Moi bliscy mnie nie zostawili, nie skreślili, tylko się martwią Jak to jest mieć tak wszystkich mieć w dupie i się wypierdalać? Tak, jest mi przykro, bo znowu myślisz tylko o sobie Jak ty o coś prosisz to jest na teraz A jak ja o coś proszę to nigdy, kurwa, tego nie ma Smutno, ale już się przyzwyczaiłam, że twoje problemy są najważniejsze Byłem uosobieniem tego czym dziś gardzę I przepraszam z tego miejsca każdą szkołę, każdą klasę Czułem się lepszy, co mam pierdolić Czasami miewam flashbacki ze szkoły Znalazł się, kurwa, gwiazdor klasowy Płynęły łzy, ja dawałem powody Wpędzałem w kompleksy, zamykałem ludzi w sobie Bo ktoś gorzej czytał albo nie siedziało mi w jego wyglądzie coś, ha Elitka pierdolona Jak dorastasz, nic nie rani tak, jak słowa Nie wyniosłem tego z domu, nie szukam usprawiedliwień Czasu już nie cofnę, dzisiaj po prostu się wstydzę Myślisz, że powiesz, "Przepraszam" Ciebie już popierdoliło Kurwa, jak ty się odzywasz człowieku Myślisz, że jakiś lepszy jesteś? Masz tylu przyjaciół dookoła siebie, poświęć im chwile Musisz zacząć doceniać ludzi i chwalić ich za to, co robią W ogóle tego nie robisz Stary zejdź na ziemię, popierdoliło Cię kurwa? Myślisz, że jesteś kurwa panem świata? Ja pierdole Pierdolę, ile można stary? Kurwa Stary jest siedemnasta, wstajesz wreszcie? To naprawdę jest całkiem pilne
Writer(s): Szymon Karol Frackowiak, Mikolaj Ernest Vargas, Jan Stanislaw Pasula Lyrics powered by www.musixmatch.com
instagramSharePathic_arrow_out