Lyrics

Zaczyna się impreza każdy porobiony fest W tygodniu czy też w weekend Ważne jak nie ważne gdzie Do drinka drinka Leci ja tak lubię jazz Do czystej trochę grasu Ale dobrze robi się Uff ale porobiło nas Ostra faza lot do gwiazd Polewamy jeszcze raz To lubię Uff ile woltów w sobie ma Ta butelka jest bez dna Wiec zeruje jeszcze raz i mówię Daj litra Albo dwa Butelka nie ma dna My polewamy to i tak przez całą noc Łapiemy lot do gwiazd Procenty lubią nas 40% ma to co napędza nas Daj litra albo dwa Butelka nie ma dna My polewamy to i tak przez całą noc Łapiemy lot do gwiazd Procenty lubią nas 40% ma to co napędza nas Gdyby czysta rosła na drzewie Zostałbym ogrodnikiem Zrobiłbym melanż w ogrodzie Sad by rozkręcił bibę Zasadziłbym coś jeszcze Żeby mieć co jeszcze wrzucić w fifę I poczęstować moich gości srogo należycie My odpływamy teraz wszyscy razem w dobry stan My zawijamy popijamy nie wiemy co to kac Walimy drina tak jak szota melanż dla nas trwa Się biba kręci A na tracku leci Dr Swag Daj litra Albo dwa Butelka nie ma dna My polewamy to i tak przez całą noc Łapiemy lot do gwiazd Procenty lubią nas 40% ma to co napędza nas Daj litra albo dwa Butelka nie ma dna My polewamy to i tak przez całą noc Łapiemy lot do gwiazd Procenty lubią nas 40% ma to co napędza nas
Lyrics powered by www.musixmatch.com
instagramSharePathic_arrow_out