Lyrics

Znów gonią mnie sny po zmroku Brakuje mi drzwi w pokoju Brakuje mi ich w tym domu Brakuje mi potępienia Niewiele więcej mi potrzeba do spełnienia Parę planów do spełnienia, już nie dzieciak Zwracają się per Panie, zwracają się per raper Drą się na mnie, bo ja żyję pośród ludzi, którzy zgubili mapę Najlepsze teksty to takie, których nie zrozumiałeś Żyję w ścianie, żyje w pustce Smutek odłożyłem na później Bo to on Cię kształtuję Już się boję kogo stworzy Wszystko co złe tu wychodzi Tak jak potwory spod łóżek Gadka z aniołem stróżem Potem wzniecam burzę Potem stoję murem (za tym co nie ma znaczenia) Bo co ma wartość jak się wszystko zmienia? Jak tu traktować człowieka? Się nie zwierzaj, nie mów prawdy Bo relacja to gra w karty Fanty, które pozbieram przez życie Odłożę na półkę i o nich zapomnę, kiedy usnę Trzecia godzina, jestem ciągle sam W nocy wychodzi to, co żyje w nas Patrzę się w niebo, jakoś mija czas Co dziś noc nam da? Co dziś noc nam da? Trzecia godzina, jestem ciągle sam W nocy wychodzi to, co żyje w nas Patrzę się w niebo, jakoś mija czas Co dziś noc nam da? Co dziś noc nam da? Droga nie prowadzi donikąd Jest przystankiem z naszym światem Nie wierz w prawdę, nie wierz w karmę No bo nic do nas nie wraca Przynajmniej nie jest takie same Nic nie jest na serio Życie jest tylko serią niekontrolowanych zdarzeń I urojonych marzeń, lekko płynę Wraz ze zmrokiem, aż po mój horyzont Który, kończy się gdzieś tam, wraz z czasem I abstraktem życia, widać koniec gołym okiem Jak nie widzisz, zobaczysz go potem Zbiór myśli, zbiór wersów Trzymam gdzieś, za oknem Często latam nad powierzchnią Więc się nie dziw, że mam głowę w chmurach Wystarczy posłuchać, żyję wśród ludzi, którzy walczą i się nie poddają Ale podają się za kogoś, kim tu nie są Wierzą i czekają znów, aż przyjdzie zmiana I udają znów przede mną, że wcale nie są bliżej Swego końca świata (ale to nie ważne, nic nigdy nie jest ważne) Skoro tak, to po co żyć dalej? Sam zadaję sobie to py-tanie Myślę, że ty sam dosko-nale Znasz odpowiedź na-na-na-na nie A ja zwykle dostarczam więcej pytań, a niżeli odpowiedzi Liczę, że to się kiedyś zmieni Trzecia godzina, jestem ciągle sam W nocy wychodzi to, co żyje w nas Patrzę się w niebo, jakoś mija czas Co dziś noc nam da? Co dziś noc nam da? Trzecia godzina, jestem ciągle sam W nocy wychodzi to, co żyje w nas Patrzę się w niebo, jakoś mija czas Co dziś noc nam da? Co dziś noc nam da?
Writer(s): Bartosz Biernacki Lyrics powered by www.musixmatch.com
instagramSharePathic_arrow_out