Credits
COMPOSITION & LYRICS
Sławski
Songwriter
Lyrics
Nadszedł czas na podjęcie własnych kroków
Znowu pachnę gazoliną, jej perfumem, smacznym tofu
Beat jest nawiedzony jak jak jak ministrant w scholi
Sławek ma swoje amoki, Sławski ma swoje uroki
Jestem z nią, wyjebałem koleżanke
Znowu tworzę erotykę mimo że mam własną mantrę
Holly water, Jim Beam okey
Tyle biżu, daj pierścionek
Zbuduj domek, daj ochronę
Dzięki tobie cały moknę
Erotyka której każdy potrzebuje
Egzotyka przy niej zostanę na dłużej
Poligamia dlatego wyróżniam w tłumie
Ekliptyka jestem nie z tej ziemi cudem
Widzę las, widzę las samotnych ludzi
Jestem wokół nich czuje się jak nowy uzi
Tworzę erotykę i nowe standardy
Nowe fobie, nowy biznes, nowe sisibandy
Daj mi hałas, zróbcie pierdolone pogo
Chciałbym skończyć na oiomie, niech skończy się to jej głową
After będzie w łóżku Sławka, szybka miłość, piękna akcja
Wrzucam tróję nie skończymy na sex taśmach
Erotyka której każdy potrzebuje
Egzotyka przy niej zostanę na dłużej
Poligamia dlatego wyróżniam w tłumie
Ekliptyka jestem nie z tej ziemi cudem
Erotyka w moich żyłach
Benzodiazepiny zwiększa się dopamina
I to nie bitch town, to moja okolica
Słuchasz mego głosu jak w TViku promek z Lidla
Erotyka której każdy potrzebuje
Egzotyka przy niej zostanę na dłużej
Poligamia dlatego wyróżniam w tłumie
Ekliptyka jestem nie z tej ziemi cudem
Writer(s): Sławomir Chmielewski
Lyrics powered by www.musixmatch.com