Lyrics

Nigdy nie będę już gwiazdą rocka, Gdy pociąg jechał, ja na stacji piłem kwas, Nie będę już tak Ciebie kochał, Jak wtedy kiedy miałem Ciebie pierwszy raz. Nie będę już gwiazdą porno, Zaczynam wolno, szybko kończę. Nie ma szans, Czasami trudno siebie poznać, Stawiam na miłość i nietrudny hajs. Przede mną ziemia niczyja, Zwijają asfalt, stawiają znak, Ja jadę, słupki wymijam, Zanim mnie wepchną w kolejny zjazd, W kolejny zjazd! Kiedyś powalał mnie najmniejszy podmuch, Jak dziecko łkałem, gdy los mi opluwał twarz, Dzisiaj to ja, złocisty szakal, Czasem padlina czasem zapoluje sam. Przede mną ziemia niczyja, Zwijają asfalt, stawiają znak, Ja jadę, słupki wymijam, Zanim mnie wepchną w kolejny zjazd, W kolejny zjazd! Gdzieś na krańcu dróg, Stoi taki dom, Wywarzone drzwi, Nieprzyjemny kąt, W nim teatr i co noc ta sama rzeź, Ten strach przed jutrem, z którym tańczysz sam, Roli nie napisze tutaj nikt, Jest widz żarłoczny, musisz grać!
Writer(s): Jakub Michal Degorski, Lukasz Szymon Szulborski, Wojciech Jerzy Krol, Bartosz Piotr Kulesza, Hubert Piotr Gicewicz Lyrics powered by www.musixmatch.com
instagramSharePathic_arrow_out