Lyrics

Artur przyszykuj kadzidło, kadzidło przyszykuj Szykuj to kadzidło, wdychamy dym a nie parę W kadzidle Satiwa, każdy na ryju z bananem Nabijamy Fifę, Fifkę, lufę, lufkę, kanę Kłęby dymu, jakbyś związany był z Watykanem Biskup w delegacji, ja dziś se rządzę parafią To są boskie wersy, na pewno do ciebie trafią Czujesz jakbyś zamiast chleba skonsumował pixe Mów mi Święty Jan, przynoszę apokalipsę (Artur przyszykuj kadzidło, przynoszę apokalipsę) (Artur przyszykuj kadzidło, przynoszę apokalipsę) (Artur przyszykuj kadzidło Artur przyszykuj kadzidło)
Lyrics powered by www.musixmatch.com
instagramSharePathic_arrow_out