Lyrics

To że nie widzisz Że jest mi źle, nie czyni mnie szczęśliwym To że przeprosisz Niewiele zmienia i niewiele wnosi Oboje wiemy, że zaboli prawda ale ja czasami potrzebuje wsparcia Więc zamiast mówić mi co uważasz, przez chwilę poudawaj Mam pokaźną kolekcję wypartych wspomnień To wszystko przez niewinne słowa Nie pamiętam co wczoraj zamawiałem na obiad Pamiętam co mówiłeś rok, półtora Pięć, dziesięć lat temu W mojej głowie blizny, nie znikną chyba nigdy Sytuacja sprzed lat, uwagi i śmiech Odbierają mi sen do dziś Bo pamiętam Niewinny żart, a dla mnie nóż, który nie daje mi spać Który każe się bać Postawić krok, zrobić cokolwiek Słowa zostawiają rany Bolesne rany Bolesne rany Słowa zostawiają rany Wiem to nie od dziś Sam nie jestem bez winy Przepraszam wszystkich tych Którym mój pysk wciąż zabiera sny i nie daje żyć Do snu układa mnie myśl Czy kiedyś wybaczysz mi? Niewinny żart, a dla mnie nóż, który nie daje mi spać Który każe się bać Postawić krok, zrobić cokolwiek Być sobą przez moment Niewinny żart, a dla mnie nóż, który nie daje mi spać Który każe się bać Postawić krok, zrobić cokolwiek Słowa zostawiają rany Bolesne rany Bolesne rany Słowa zostawiają rany
Writer(s): Jonasz Franciszek Gubera Lyrics powered by www.musixmatch.com
instagramSharePathic_arrow_out