Credits
PERFORMING ARTISTS
cafetrauma
Performer
COMPOSITION & LYRICS
Łukasz Konopnicki
Songwriter
Jakub Parzyński
Songwriter
Kamil Jagiełło
Songwriter
Lyrics
Mógłbym zrobić doktorat
Z zaczynania od nowa
Ale long story short
Musisz wciąż próbować
I to nawet nie jest kwestia wiary w siebie
Tylko kurwa, gdy upadniesz tysiąc razy
Wstaniesz tysiąc jeden
Miałem w głowie straszną chujnię
I się bałem powiedzieć
A zrobiłem to przez ciebie
I mi lepiej, dzięki
Nie wiem czy mnie słyszysz
Czy pierdolę tu do siebie
Ale skumaj te patenty
MANO
Chyba znam na to lek
Choć codziennie słyszę od ludzi
Że jestem jebnięty
Chyba znam na to lek
To wypcham nim sobie kieszenie po zęby
Chyba znam na to lek
Tak bardzo schowany, a łatwo dostępny
Chyba znam na to lek
I daję ci go bez recepty
O. Bo sam nigdzie go nie mogłem dostać
Ludzie mówią do mnie szyfrem
I się czuję jak prostak
Gdy w liceum się gubiłem w sobie
To myślałem że to fajne, bo tak wyjątkowe
Ale dzisiaj mi to wszystko psuje
Bo gdzie nie pójdę nie pasuję
Nie wiem o czym pierdolicie, nic nie rozumiem
Siedzę jak na kozetce chociaż
Ponoć złotym dzieckiem jestem albo
Muszę zmienić terapeutę
Wszyscy ludzie których kocham
Odchodzą gdy nie patrzę
Filip też to czuł
I się powiesił na klamce
Ej many jeszcze nie czas na mnie
Ale kiedyś cię zobaczę
Mam nadzieje, że po drugiej stronie
Wszystko git
Normalnie
Wiesz, też jestem zmęczony światem
Ale walczę
I dopiero gdy przestałem szukać to znalazłem
Chyba znam na to lek
Choć codziennie słyszę od ludzi
Że jestem jebnięty
Chyba znam na to lek
To wypcham nim sobie kieszenie po zęby
Chyba znam na to lek
Tak bardzo schowany, a łatwo dostępny
Chyba znam na to lek
I daję ci go bez recepty
Musiałem po swojemu, bo się nie da inaczej
Zawsze chciałem mieć zajawę, a nie pracę
Więc sprzedałem parę ciastek
I zamiast na tacę dałem Romanowi
Bo słyszałem od znajomych
Że ten człowiek wie co robi
Teraz będę pisał se piosenki
I nawet jak się zdarzy gorszy
Miesiąc czasem
To nie tęsknie
Bo już zapomniałem jak jest na etacie
A od tego syfu nie ma przerwy
Będę wielki, bo mnie całe życie
Ojciec uczył konsekwencji
Ci co mieli odejść to odeszli
Już nie ryje sobie nimi głowy
Bo mam za szerokie plecy
Tyle miejsc, w końcu jestem w odpowiednim
Taki ładny obrazek a wystarczyło
Zmienić kredki
Chyba znam na to lek
Choć codziennie słyszę od ludzi
Że jestem jebnięty
Chyba znam na to lek
To wypcham nim sobie kieszenie po zęby
Chyba znam na to lek
Tak bardzo schowany, a łatwo dostępny
Chyba znam na to lek
I daję ci go bez recepty
Writer(s): Jakub Parzyński, Kamil Jagiełło, łukasz Konopnicki
Lyrics powered by www.musixmatch.com